piątek, 15 listopada 2013

Suknia żałobna z 1870 roku.

Krótkie słowo wstępu: jakiś czas temu wpadłam na pomysł żeby sprawić sobie suknię żałobną z roku 1870 i to najlepiej zimową. Dlaczego akurat ten rok i zima? Jestem wielką miłośniczką Alexandre'a Dumasa ojca, a zmarł on 5 grudnia 1870 roku. Tak, jest to jeden z sposobów objawiania się mojego bzika na jego punkcie :)

Stanik sukni wzorowałam na tej sukni z Met museum :
Met museum - Walking dress 1870-1875
Spódnica nie jest niczym inspirowana, po prostu do spódnicy zrobionej według wykroju z książki Nory Waugh "The Cut of Women's Clothes " z roku 1870 doszyłam dwa rzędy falbanek, jak można to zaobserwować na różnych rycinach z tego okresu, np. tu :

Pierwotnie miały być trzy rzędy, ale po dwóch odpuściłam...
Spódnicę wierzchnią zrobiłam według wykroju z tej samej książki na suknię balową z roku 1870. Inspiracją dal mojego kapelusza stały się kapelusiki z tej ryciny:
Do sukni planowałam również zrobić okrycie wierzchnie, wzorowane na obrazie Tissota, z tą różnicą ze byłoby czarne.
Jednak po uszyciu sukni zmieniła się mi koncepcja i właśnie kończę "Princess Beatrice corsage" według wykroju z Peterson's magazine z roku 1874, właściwie brakuje jedynie guzików. Płaszczyk z obrazu Tissota musi poczekać...

Zdjęcia sukni, niestety, zrobione są w domu, z powodu nie za ciekawej pogody, jednak kiedy skończę szyć ów corsage zorganizuję sobie parę zdjęć w plenerze. :)






Dopiero na zdjęciu zobaczyłam, że moja fryzura wygląda raczej dziwnie...








I na koniec znalazłam w komputerze kilka zdjęć z przed dwóch mniej więcej miesięcy które mi w tej sukni zrobiła przyjaciółka :) Niestety zanim się wybrałyśmy zrobiło się dosyć ciemno i tylko niektóre zdjęcia się do czegoś nadają. 




A to zdjęcie po prostu uwielbiam, wyszło trochę rozmazane, ale dzięki temu po małej przeróbce wygląda trochę jak obraz :)





13 komentarzy:

  1. Właśnie straciłam dech :D Kocham suknie żałobne, a Twoja jest po prostu przecudowna! Nie wiem, dlaczego nie podoba Ci się fryzura, moim zdaniem jest bardzo historycznym dopełnieniem całości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. A fryzura nie bardzo mi się podoba, bo mogłaby bardziej równa. Ale tak to jest jak się czesze samemu i nie ma oczu z tyłu głowy :D

      Usuń
  2. Pięknie, pięknie, pięknie! Kocham suknię i kapelusik. Koniecznie pokaż kiedyś, co kryjesz pod spodem! ;) Mówił ci ktoś kiedyś, że masz bardzo wiktoriańską urodę? ;) I rozumiem twojego bzika, ja wszystko staram się dopasować do biografii sióstr Bronte :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bieliznę pokażę jak się zmotywuję i uszyję prawidłową koszulkę ;)

      Usuń
  3. j.w poprzedniczki - po prostu fantastycznie, doskonale, choć to nie moja epoka, to jestem zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. za to moja to stanowczo jest epoka ;) Powiedz mi, co masz pod spodem? Pełną turniurę czy krótki stelaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod spodem mam małą krynolinę i krótka tiurniurę zrobioną w oparciu o wykrój z Peterson's Magazine z 1870 r. http://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=inu.30000093881211;view=1up;seq=396 :)

      Usuń
  5. Piękna suknia i piękny kolor (kiedyś byłam ogromną fanką czerni :D ). Zazdroszczę umiejętności krawieckich i czekam na kolejne posty :)

    OdpowiedzUsuń