Prace nad robe a la francaise idą pomału do przodu. Skroiłam już całą suknię i pospinałam na manekinie. Planowałam w weekend pofarbować materiał, jednak barwniki przyszły dopiero w poniedziałek więc farbowanie przesunęło się na następną sobotę. Idąc za radą atelierpolonaise, na skrawkach materiału wypróbowałam farbowanie w zimnej wodzie. Farba chwyciła bardzo ładnie, więc zrobię tak z resztą materiału. Pozostaje zastanowić się w czym to zrobić. Może stara pralka frania się do tego przyda? :)
A oto jak to co kiedyś będzie suknią wygląda w tej chwili:
Dzisiaj udało mi się zmotywować i w końcu pozszywać swoją empire'ową suknię. Rękawy wymagają jeszcze jakiegoś zdobienia, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby nie poprosić przyjaciółki zrobienie kilku zdjęć :) Co prawda słabe światło = słaba jakość, ale może zupełnie tragicznie nie jest ;). Lepsze zdjęcia będą jak wymyślę gdzie je zrobić :)