1. Skończyć robe a la francaise nr.1
2. Skończyć robe a la francaise nr. 2
3. Strój na Rekonstrukcje, lata 1650-1660.
Nie mam jeszcze pojęcia jak on ma wyglądać, wiem tylko, że muszę go zrobić do maja :)
4. Skończyć okropną, usztywnianą sznurkiem halkę. ;)
5. Strój paryskiej gryzetki około roku 1830.
Mniej więcej coś takiego:) |
6 Płaszcz na wiosnę inspirowany męskimi z lat 30. XIX wieku.
7. Coś pracochłonnego na wakacje.
8. Inne rzeczy jakie mi w międzyczasie przyjdą do głowy. :)
Strój gryzetki wygląda uroczo, ciekawa jestem, jak Ci wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńTo chyba przez to połączenie białego z różowym:) Ja jednak zastanawiam się nad błękitną suknią, ponieważ mam 4 metry takiego materiału z wyprzedaży. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuknia nabiera kształtów;) Na prawdę dobrze wygląda i postaw obowiązkowo na mocno marszczone angażanty z koronki, najlepiej bawełnianej i cienkiej jak mgiełka, tylko w Polsce trudno o taką chyba, że w antykarniach... Napisz do mnie, proszę;) Coś Ci wyśle i przy okazji mam parę pytań;) A u Ciebie nie widzę kontaktu;)
OdpowiedzUsuńMyślałam właśnie o angażantach, nawet przeglądałam stronę Met museum, żeby móc skopiować jakiś wzór haftu, ale jak na złość akurat angażantów zdjęcia są słabej jakości... Rzeczywiście wybór koronek i w ogóle delikatnych materiałów w Polsce jest kiepski. A co do kontaktu, po prostu zapomniałam zaznaczyć, żeby był widoczny ;)
UsuńUwielbiam lata 30 XIX wieku! To chyba moje ulubione lata w modzie XIX-wieku! Już nie mogę się doczekać Twojej sukni gryzetki :)
OdpowiedzUsuńMoje też! :) Od dawna chciałam się zabrać za suknię z tego okresu, ale ta cała usztywniana sznurkiem bielizna okropnie mnie odstraszała ;)
UsuńO, widzę że jesteś już daleko ze swoją robe a la francaise :) Też tak masz, że im bliżej końca projektu tym mniej masz ochoty do pracy nad nim? Moja suknia potrzebuje tylko angażantów i kokardek na bawecie i czeka na nie już miesiąc!
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo, na swoją rudą a la francaise już nie mogą patrzeć, a muszę tylko skończyć spódnicę i przyszyć ozdoby. Nie mogę się do tego zmobilizować, może to wina tego, że tyle czasu wisiała smętnie na manekinie kiedy uczyłam się do konkursu z historii ;) W każdym bądź razie skończyło się na tym, że ja zabrałam się za drugą, a ruda musi sobie na razie poczekać :)
UsuńAle ciekawe masz pomysły, czekam na ich realizację! :)
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać realizacji Twoich planów, szczególnie kostiumu kąpielowego ;)
UsuńPraca wre jak widać. :) Trzymam kciuki, żeby wszystkie projekty pomyślnie się zakończyły. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że tu zaglądasz :)
Usuń